Czołem
Dzisiaj będzie krotko gdyż jestem zmęczony pracą na budowie ( praca od 7 do 16 - dorabiam na nowy sprzęt). Ostatkiem sił piszę ten post:P ( ale nie umieram:P) Wybrałem się nad rzekę wraz z Polą na glamury - przy okazji zjadły nas wygłodniałe komary więc szybko ewakuowaliśmy się z tamtego miejsca :P
Czmychnęliśmy do lasu na tamtejsze magiczne ścieżki które prowadzą w nieznajome :D
Po wyjściu z tego magicznego miejsca udaliśmy się na pobliskie pola gdzie Pola wskoczyła w złociste kłosy.
Babie lato, ach babie lato.....
Hawk!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz