sobota, 18 września 2010

Senna zmora

Jest pełnia, a ja w pełnie nie mogę spać bo mam koszmary (a na dodatek księżyc mi świeci centralnie na łóżko:P) Oto co mi się śniło:
Obsada:
W rolach głównych: Ola i ja ( ale mnie nie ma bo spałem xD)
Postacie drugoplanowe : Sylwia i jej magiczny kuferek

Bakstejdż

Cóż mogło mi się przyśnić w pełnię :P Otóż Sylwia wraz z magicznym kufrem latająca nad zalewem (aż w końcu wylądowała i Olkę zaczarowała:P) Ja sobie idąc powoli deptakiem obok cmentarza niepostrzeżenie spojrzałem w lewo i cóż ujrzałem :


Zjawa owa spojrzała mi głęboko w oczy :P
Ja w te pędy w nogi  przez krzaczory a to cuś za mną:P

Tak spierdalałem, że aż mi fotoradar zdjęcie zrobił xD (na szczęście się obudziłem:P)
Tak to jest w pełnie - sny stają się jawą ;)
Życzę kolorowych snów hihi!

1 komentarz: