Warsztat rozłożyliśmy w zaprzyjaźnionej z nami kawiarni Chocoobsession gdzie odbyła się w zimie sesja Sylwii.
Magiczna paleta kolorów Weroniki
Po 2 kwadransach stylizacji i 2 mrożonych Latte mogliśmy wyruszyć na miasto. No oczywiście nie mogliśmy uniknąć spojrzeń ciekawskich na ulicy. Pierwszym przystankiem naszej kieleckiej Gagi była budka telefoniczna przy ul. Bodzetyńskiej (bo była najbliżej):P.
Następnym punktem odniesienia na naszej trasie był zamknięty odcinek (Bóg raczy wiedzieć czemu) ul. IX wieków ( i tak się tam nic nie dzieje - podobnież ulice przedłużają ). Ze względu na wysoką temperaturę i skwar trzeba było nanieść drobne poprawki na buzi Oliwi.
W gotowości oczywiście była Sylwia która towarzyszyła nam w podróży. (Tutaj pozdrowienia dla Pani z kiosku i pewnego ,, zawianego" Pana, który przyszedł na przystanek przy IX wieków i rozpoczął monolog o mundialu - po co nie wiadomo :P )
Gaga popiera Pana Jarka :P
Ostatnim naszym przystankiem było osiedle Ślichowice . Odwiedziliśmy tamtejsze wesołe miasteczko oraz zatrzymaliśmy się na wiadukcie nad torami. Oto kilka zdjęć z sesji:
Więcej fotografii na stronie : http://novusfoto.webs.com/
Do usłyszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz