środa, 12 stycznia 2011

Traumatologia

No witam!

Za oknem odwilż, chodniki oblodzone, mokro, buro i ponuro a sesja coraz bliżej. Nie chce się człowiekowi nic:P Tak więc z tej nicroboty przedstawiam wam współlokatora, o którym już wspomniałem we wcześniejszych odcinkach ( jeśli ktoś czytał). No, hmm... Studiuje poniekąd ratownictwo medyczne:P Poniżej na fotografii uwidocznione prawidłowe zatamowanie krwotoku  z nosa, ucha, brzucha, czoła, zewsząd wg. studenta ratownictwa medycznego:P


Jak każdy student klepie biedę:P Tak więc jada się chleb posmarowany nożem ( o ile nóż się nie skończy), światło z lodówki, zupę studencką ( zagotowana woda zamieszana dwa razy do smaku), no a jak się uda znaleźć  jakiś grosz leci się po zupkę chińską do biedrony. Jak wiecie zupki te to...

...sama chemia:P



Także życzę smacznego i do następnego:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz