Za oknem odwilż, chodniki oblodzone, mokro, buro i ponuro a sesja coraz bliżej. Nie chce się człowiekowi nic:P Tak więc z tej nicroboty przedstawiam wam współlokatora, o którym już wspomniałem we wcześniejszych odcinkach ( jeśli ktoś czytał). No, hmm... Studiuje poniekąd ratownictwo medyczne:P Poniżej na fotografii uwidocznione prawidłowe zatamowanie krwotoku z nosa, ucha, brzucha, czoła, zewsząd wg. studenta ratownictwa medycznego:P
Jak każdy student klepie biedę:P Tak więc jada się chleb posmarowany nożem ( o ile nóż się nie skończy), światło z lodówki, zupę studencką ( zagotowana woda zamieszana dwa razy do smaku), no a jak się uda znaleźć jakiś grosz leci się po zupkę chińską do biedrony. Jak wiecie zupki te to...
...sama chemia:P
Także życzę smacznego i do następnego:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz