sobota, 22 sierpnia 2009

Ja chce lizola :P

Każdy z nas lubi małe dzieci( do czasu kiedy nie zaczną pyskować i mówić ,,dajno na piwo tato" xD) Pewnego sierpniowego dnia przechodziłem przez plac zabaw ... a tam roiło się od takich rozwydrzonych, rozwrzeszczonych, dziec...ekhm... gówniarzy, śmierdzieli, zasmarkańców, obsikańców :P Dzieciory normalnie latały w tumanach kurzu... ( bo nie ma tam gumowej podłogi tylko czarny piach:P) I ja ponadto - outsider - człowiek miłośnik poezji, szarej mgły nad jeziorem, koneser nocnego pohukiwania sowy... Te dzieciaki się tak darły jakby je ze skóry obdzierali, a na około tego molochu siedziały mamusie... (tlenione blondyny) w dresach - albo takie strasznie grube albo nienaturalnie chude - no normalnych nie ma :P Ogólnie świetlica w szpitalu dla wariatów. W tej zadymie udało mi się wyjrzeć małą ( w miarę spokojną) dziewczynkę (nie jak te inne dzieciory, które wszystko podpierdzielały innym maluchom).
Siedziała w piaskownicy i lepiła babkę . Otóż można było zobaczyć żmudny proces tworzenia tej wspanialej budowli.
Poniżej zamieszczam przepis na babę z piachu wg. Tej rudej dziewczynki:P :
Etap I
nasypujemy do wiadla piach...
 Etap II
Odwlacamy wiadlo ii.. go uklepujemy mocno...

Etap III
... ii mamy piękna babkę z piasku ( radość na twarzy dziewczynki).
Zaczęła się drzeć jak prześcieradło gdy jakiś mały esessman (bo inaczej nie można było go nazwać ) rozwalił jej babkę. Jej decybele chyba mi uszkodziły słuch:P


Dla uspokojenia kupiłem jej lizak... no i się zamknęła wreszcie... Tak to już z dzieciorami bywa.

W roli tej cudownej rozwrzeszczonej dziewczynki wcieliła się Marta . Zdjęcia poddałem ponownej obróbce by uzyskać lepszy efekt. Za wiżaż i stylizację odpowiadała Sylwia .
To tyle na dzisiaj:D
Cześć!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz